niedziela, 30 października 2011

Idzie zima - obraz sprzedam.

Z radością informujemy, że na lubelskim rynku dzieł sztuki zaobserwować można ożywienie. Idzie zima i malarze muszą nakupić wyngla, w związku z tym sprzedają najcenniejsze dzieła ze swoich kolekcji. Powoli na lubelskich rynnach zaczyna brakować miejsca na kolejne anonse.


Capik radzi koneserom sztuki, aby inwestować, póki jest tanio!

wtorek, 25 października 2011

Gdzieś tam w Tekturze – relacja z otwarcia wystawy 19.10.2011

Tektura słynąca z organizacji pierwszorzędnych bawek do białego rana tym razem zaskoczyła swoich bywalców wystawą współczesnej sztuki kobiecej. Osiem artystek połączone wspólnym zafrasowaniem wobec upadku lubelskiego świadka artystycznego dało temu upust w wystawie „Potrafię malować, potrafię coś tam, coś tam„ . Artystyczny bicz na ekspozycję prezentowaną w Galerię SOS SZTUKI ukręciły kuratorki Anna Kuc, Dorota Pietraszkiewicz, Agnieszka Tyman.
- Nie mogłyśmy biernie patrzeć jak jesteśmy obrażane komunałami i brakiem refleksji nad problematyką kobiecości w sztuce – mówią zgodnie panie.
Wystawa w swojej formie stanowi doskonały pastisz wchodząc w dialog z programem Galerii SOS SZTUKI, przerysowuje utarte już kanony artystyczne wprowadzając je w nowe znaczenia. Już samo oficjalnie otwarcie stało się grą z publicznością nie do końca zdająca sobie sprawę, czy jest to na poważnie czy na żarty. Obserwatorzy mogli namacalnie odczuć to na podeszwie swoich butów przechodząc przez interaktywną instalację Emilii Trusz, która rozsypała na podłodze galerii gwiezdny pył sprowadzony specjalnie od Indian Nawaho. Ta wpół nieświadoma czynność stała się swoistym rytuałem przejścia i chrztem pozwalającym obcować ze sztuką znajdującą się w pomieszczeniu. Oczom konesera ukazywały się prace dojrzałe i zaangażowane, była to instalacja Agnieszki Tyman „Głód” stworzona ze znalezionych elementów jak rondel umieszczony wewnątrz marketowego wózka z doczepionymi metalowymi rękawicami. Wymowa pracy została oparta na subiektywnym doświadczeniu głodu.
- Po prostu ciągle jestem taka głodna, że nie myślę o niczym innym jak o jedzeniu i zakupach w pobliskiej Biedronce. – zwierza się Capikowi artystka.
                                              Agnieszka Tyman "Głód" fot. Andrzej Rusin

Mocnym akcentem zaznaczyła się praca Emilii Żukowskiej wpisująca się w nurt postępowego socrealizmu prezentująca dorodną kobietę dosiadającą ciągnik uzbrojony w bronę orzącą ziemię damskimi torebkami. W tym wypadku zostaliśmy postawieni przez obliczem piewczyni feminizmu, która dokonuje symbolicznego zaorania mizogamii na, której wyrośnie społeczeństwo oparte o matriarchat.
                                                      Emilia Żukowska  "Traktorzystka" fot. Andrzej Rusin

W podobnym duchu utrzymany jest asamblaż Ilony Oszust prezentujący damską bielizną wraz uszami króliczka playboya zakładanymi na głowę, które zostały wspólnie zawinięte w folię śniadaniową na desce. Całość przywodzi na myśl jarmarczne pudełeczka wewnątrz, których znajdują się przedmioty w postaci papierosa czy prezerwatywy z dopiskiem „w razie potrzeby zbić szybkę”. Autorka świadomie operując kiczem, kpi z tandety współczesnej mody i zwyczajów kobiet.
Dzieła prezentowane na wystawie tworzą mocny i stabilny obraz kobiety jako osoby potrafiącej zadbać o swoje prawa i znającej swoje miejsce w.... galerii potrafiąc zrobić z niczego nie tylko coś tam, coś tam.

piątek, 21 października 2011

Centrum baluje, dzielnica głoduje!

fot. Iwona Burdzanowska
Urząd Miasta Lublin w bieżącym roku na organizację letnich i zimowych zajęć kulturalnych  (akcje "Zima w mieście", "Lato w mieście") przekazał organizacjom pozarządowym (osiedlowe domy, kluby kultury, organizacje społeczno-kulturalne) środki finansowe w wysokości 118 600 zł.
 
Urząd Miasta Lublin w bieżącym roku na organizację dwóch koncertów* w ramach Festiwalu Konfrontacje Teatralne przekazał środki w wysokości 300 000 zł
 

*Kosztorys [festiwalu] wzrósł z powodu dwóch koncertów” - tak według Kuriera Lubelskiego do dodatkowych wydatków na Konfrontacje Teatralne przekonywał miejskich radnych Krzysztof Żuk - prezydent Lublina.

środa, 19 października 2011

Dom Weselny "Kolejarza" wyróżniony w branżowej prasie!

Dom Weselny "Kolejarza" zdobywa kolejne laury! Wśród oferty kulturalnej tej placówki po za zajęciami teatralnymi, muzycznymi i fitness na światowym poziomie można odnaleźć także "pogotowie weselne".
"Kolejarz" wspomaga ludzi kultury, którzy mają problem ze znalezieniem sali na wesele. Dom Weselny oferuje: salę na 300 osób, parking, apartament dla młodej pary a przede wszystkim wyśmienitą kuchnię. Oferta została doceniona przez portal weselalubelskie.pl.
O renomie lokalu, może świadczyć fakt, że w "Kolejarzu" swoje wesele wyprawiła czołowa para lubelskich animatorów kultury: Renata Kołaczek i Marcin Kamola. Mimo uznania klienteli i branżowej prasy sytuacja "Kolejarza" wcale nie jest taka różowa. Co sobotę kapela weselna, która przygrywa w "Kolejarzu" zacnym gościom musi się szarpać z "młodymi adeptami melpomeny". "Co sobotę jest ten sam problem - mówi Pan Antoni z zespołu Master - Kiedy gramy pierwszy taniec dla Państwa młodych, z piętra dobiegają hałasy, młodzi aktorzy robią rozgrzewkę, drą się wniebogłosy. My nie możemy pracować w takich warunkach. Trochę szacunku dla Państwa młodych i gości weselnych". "Capik" wspierając weselników, postuluje o zamknięci grupy teatralnej i przeniesienie filii MBP, która się znajduje w "Kolejarzu", w inne miejsce. Nowe przestrzenie pozwoliłyby dostawić kolejne stoły dla weselnych gości.

Uwaga, nowa sonda !!!

Szanowni Czytelnicy, ponieważ redakcja Lubelskiego Capika sama do końca nie jest pewna kto redaguje bloga postanowiła stworzyć sondę w której będą Państwo mogli wskazywać autorów.
Sonda wychodzi również naprzeciw fałszywym oskarżeniom osób nie mających z tą działalnością nic wspólnego a przez fakt posądzenia o współpracę z Capikiem ich życie stało się koszmarem.

Liczymy na to, że chęć autokreacji i autopromocji weźmie górę i autorzy zagłosują sami na siebie.

Zapraszamy !!!

czwartek, 13 października 2011

UMCS kradnie banner w biały dzień !!!!

W niespełna godzinę po zawieszeniu bannera witającego studentów władze uczelni kazały usunąć transparent. Jak ustalił redaktor Dziennika Wschodniego Miłosz Bednarczyk dokonał tego szef marketingu UMCS Arkadiusz Wronowski. Capik pozyskał informację, że terenem ulicy wraz z okolicznym poboczem administruje Zarząd Dróg i Mostów Urzędu Miasta Lublin, zatem nie jest to obszar uniwersytetu. Można stwierdzić, że w biały dzień przez urzędników rektora została dokonana kradzież, a oni sami okazali się zwykłymi złodziejami przekraczając swoje kompetencje.
W nieoficjalnej rozmowie autorzy bannera, którzy traktują go jako dzieło sztuki konceptualnej i wycenili jego wartość na 100.000 złotych, przyznali, że kradzież została już zgłoszona policji.

Prośby o zgode na publikacje zdjęć!

Skandal. Transparent wykonany przez nieznanych uśmiechniętych sprawców z ogromnym artyzmem, oddaniem sprawie i pieczołowitością - został skradziony! Lubelscy fotoreporterzy płaczą, że nie mogą zrobić zdjęcia "dziełu". W związku z licznymi prośbami od lubelskich redakcji o możliwość wykorzystania fotografii Redakcja Capika wyraża na to zgodę. Prosimy jedynie o poinformowanie Czytelników o źródle skąd pochodzą zdjęcia i o tym, że akcja odbyła się pod honorowym patronatem: Lubelskiego Capika. Z wyrazami szacunku
Redakcja Lubelskiego Capika.

Rektor wraz z Lubelskim Capikiem wita Żaków

Rektor wraz z Redakcją Lubelskiego Capika postanowił serdecznie przywitać studencką brać, która przyjechała na nauki do "koziego grodu". Transparent wywiesili w dzisiejsze słoneczne popołudnie nieznani uśmiechnięci sprawcy.



Akcja pod honorowym patronatem "Lubelskiego Capika".

środa, 5 października 2011

Poezja na łamach "Capika"

Z nieskrywaną dumą prezentujemy wiersz przesłany przez naszego Czytelnika. Pan Paweł zainspirowany przemyśleniami swojego Ojca przesłał taką oto poezyję:  
Byłaś w Danii, byłaś w bani, teraz jesteś wielka Pani.
Gratulujemy!

wtorek, 4 października 2011

Łukasz Witt-Michałowski zaangażował się społecznie!!!

Do "Capika" często docierają narzekania mieszkańców Lublina: " te artysty to nic tylko sztuke robio a naszymi problemami to sie wogóle nie zajmujo". Tym bardziej cieszy informacja o społecznym zaangażowaniu reżysera teatralnego Łukasza Witt-Michałowskiego. Witt zdecydował się wesprzeć Marcina Nowaka - miejskiego radnego w wyborach do parlamentu.
Łukasz Witt-Michałowski wspiera Marcina Nowaka
"Capik" jest zły na reżysera: z takim poparciem Nowak może być spokojna o poselski fotel, Lublin tylko stracić ambitnego radnego, który troszczył się o lubelską kulturę. Gest  Witt-Michałowskiego wywołał falę rozpaczy wśród kulturalnego establishmentu: "nie chcemy go tracić, na Wiejskiej go zepsują, on jest potrzebna lubelskiej kulturze" - mówi młoda pracowniczka działu PR jednego z lubelskich teatrów. 
Notowania Nowaka według OBOP dawno nie były tak dobre, wsparcia Nowakowi udzieliła także przyjazna zebra.

Wstyd i hańba Panie Marcinie Wicie-Michałowski. Jeśli zostaniemy osieroceni to będzie to tylko i wyłącznie Pana wina.

poniedziałek, 3 października 2011

Borys Szyc na wystawie prac Macieja Pałki w łódzkiej Manufakturze!!!

Szyc przed łódzką Manufakturą
Borys Szyc ( lat 33 ) wybrał się do Łodzi aby zobaczyć wystawę prac swojego rówieśnika, lubelskiego rysownika Macieja Pałki ( lat 31 ). Wystawę zorganizowano w ramach Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w łódzkiej Manufakturze. Pałka świętował 10-lecie pracy twórczej. Szyc był zachwycony wystawą  "Maciej Pałka - 10 lat z wariatami". Pozował do zdjęć z charakterystycznie uniesionymi palcami do góry w kształcie litery V (V jak vicotry - zwycięstwo). "To zwycięstwo. To jest zwycięstwo nieskrępowanej kompozycji, szalonej kreski, bujnej wyobraźni. Ta wystawa to zwycięstwo polskiego komiksu. To zwycięstwo nad latami szufladkowania komiksu jako kolorowych zeszycików dla dzieci. To zwycięstwo nad Kapitanem Żbikiem, Tytusem, Romkiem i Atomkiem, Kajo i Kokoszem. Ta wystawa pokazuje, że komiks to sztuka" - zachwycał się kreską Pałki popularny aktor. "Capika" cieszy ta pozytywna recenzja Szyca, oznaczać to może, że Pałka wkracza w krąg artystów cenionych na warszawskich salonach.

Dominik Szcześniak obok Grzegorza Rosińskiego
wystawa Macieja Pałki
To nie jedyny lubelski wątek podczas tegorocznego MFKiG. Wśród najważniejszych komiksowych twórców zaproszonych do Łodzi znalazł się także scenarzysta komiksowy - Dominik Szcześniak (lat 30). Podczas imprezy uczczono trzynastolecie istnienia czasopismo komiksowe "Ziniol" (magazyn z lubelskim rodowodem). "Capika" cieszy popularność lubelskich twórców. Cała Redakcja dołącza się oczywiście do życzeń: oby ołówki były zawsze ostre!!! Lubelskie środowisko komiksowe potęgą jest i basta.