"Capik" jest zachwycony interdyscyplinarnością lubelskich Filharmoników. Orkiestra liczy 83 muzyków. Wykonuje zróżnicowany repertuar począwszy od muzyki baroku przez klasycyzm, romantyzm, aż po muzykę współczesną, dokonuje wielu rejestracji radiowych i telewizyjnych, nagrywa płyty. Nie wiadomo w jaki sposób w tak napiętym grafiku muzycy znajdują jeszcze czas na to by zajmować się makramą. To starożytna sztuka wiązania sznurków. Dyrekcja lubelskiej filharmonii postanowiła umożliwić muzykom spełnienie artystycznych wizji. Łącząc przyjemne z pożytecznym postanowiono zawiesić banery na misternej plątaninie mulin i tasiemek. Efekty pracy twórczej muzyków możemy podziwiać przy wejściu do Filharmonii przy ul. M.C. Skłodowskiej. Cudowna plątanina sznurków i wielobarwna kompozycja olśniewa, co chwilę zatrzymujących się, przechodniów!
"Capik" zachęcając do dalszego rozwijania artystycznych pasji poleca muzykom grudniowy kurs makramy artystycznej w Łucznicy: http://www.lucznica.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=45:wzy-artystyczne-inny-wymiar-makramy-4-9-maja&catid=3:kursy-i-szkolenia&Itemid=13
Podobno te misterne konstrukcje zainspirowały największego na świecie z żyjących architektów. Projekt Centrum Spotkań Kultur jest wariacją na temat tej instalacji artystycznej. Całe zamieszanie z Urzędem Marszałkowskim wynika tylko i wyłącznie z różnicy gustów. Ale jak ostatnio słyszeliśmy architekt przekonał Urząd aby to muzycy filharmonii kładli kable elektryczne w fantazyjne wzory w projektowanym budynku. w ten oto sposób budynek będzie sarkofagiem wewnątrz którego będzie ukryta instalacja artystyczna.
OdpowiedzUsuń